Zarządzasz projektami, czy tylko Ci się wydaje?

W wielu firmach projekty się "przydarzają". Nie są zarządzane, planowane i dostarczane, a właśnie się przydarzają. Pojawia się jakaś inicjatywa, często z samej "góry", która zostaje rzucona między pracowników.

Losowo dobrany "zespół projektowy" (bo akurat ktoś był pod ręką, bo ktoś kogoś poprosił o pomoc, etc.) rusza wtedy do działania. Początkowo jest jakiś entuzjazm i zaangażowanie, a później wszystko zaczyna się rozłazić, bo "bieżączka" zjada cały dostępny czas.

Nie ma ustalonych osób odpowiedzialnych, zdefiniowanych celów, zakresu, określonych szans i ryzyk jakie mogą wystąpić, a często nawet ustalonego terminu w jakim świat ujrzałby owoce tegoż projektu.

W ramach zespołu zaczyna się losowe przerzucanie zadań, bo powoli wszyscy widzą, że projekt zmierza donikąd i lepiej dystansować się zawczasu od potencjalnego "sukcesu".

Szef co jakiś czas robi spotkanie "statusowe" i na pytanie "jak jest?" słyszy całą litanię powodów dlaczego nic się nie wydarzyło. Szef jest oczywiście tym faktem mocno zniesmaczony i może (jeśli należy bardziej do choleryków niż flegmatyków) nawet coś na ten zespół pokrzyczy. Po takiej "dynamizacji słownej" wszyscy chociaż na chwilę odzyskują początkowy wigor, ale znowu trwa to dzień, maksymalnie dwa, bo fundamentalnie nic się nie zmienia w organizacji projektu. I tak jakoś to się "zarządza" ku lepszemu lub gorszemu rozwiązaniu.

Jeśli przyjrzeć się temu wszystkiemu z boku to całość nieszczególnie różni się od sytuacji, gdzie mama każe dzieciom posprzątać ich pokoje. Dzieci niespecjalnie chcą bo "to nuda" (z dziecięcego na pracownicze: "nuda" => "o matko jeszcze mi coś na garb wrzucają, a ja się nawet na tym nie znam"), a poza tym "jeszcze się bawimy" (=> "mamy swoje bieżące zadania, które zapełniają harmonogram pod korek"), a mama (=> szef się denerwuje, że już piąty raz przychodzi do pokoju dziecięcego i dalej jest nieposprzątane => projekt dalej nie jest zakończony, nie mówiąc już o tym, że z sukcesem.

Pytanie: czy twój następny projekt tak będzie wyglądał, czy zaczniesz w końcu nimi zarządzać naprawdę?

Jeśli potrzebujesz pomocy w tym zakresie z chęcią pomogę Ci zorganizować projekt, usprawnić komunikację, albo doprowadzić projekt do szczęśliwego zakończenia. Daj mi znać przez zakładkę kontakt.


A może jeszcze jeden?